
Stanowisko Fundacji Grupa Inicjatywa. Autor: Marcin Jackowski.
Hierarchowie Kościoła katolickiego w Polsce podnoszą alarm związany z możliwą redukcją etatów katechetów w szkołach publicznych. W mediach pojawiają się głosy, że nawet kilkanaście tysięcy nauczycieli religii może stracić pracę w wyniku zmniejszenia godzin katechizacji. Narracja ta, oparta na emocjonalnym przekazie i odwołaniach do „krzywdy społecznej”, domaga się jednak poważnej korekty.
Fundacja Grupa Inicjatywa stanowczo sprzeciwia się przerzucaniu odpowiedzialności za utrzymanie katechetów na państwo polskie i podkreśla: to Kościół katolicki, a nie państwo, powinien w pierwszej kolejności zadbać o dobrostan katechetów.
Katecheci – pracownicy Kościoła, a nie państwa
Katecheci są kierowani do pracy w szkołach wyłącznie na podstawie decyzji biskupów. To nie minister edukacji, nie sejmowe ustawy i nie wola rodziców decydują o tym, kto otrzymuje misję kanoniczną do nauczania religii, lecz kuria diecezjalna.
To właśnie biskupi są faktycznymi pracodawcami katechetów w sensie instytucjonalnym i duchowym. Państwo jedynie – na mocy zapisów konkordatu i ustaw szczegółowych – finansuje ich wynagrodzenia z budżetu publicznego, czyli pieniędzy wszystkich podatników, niezależnie od ich światopoglądu.
Jeśli dziś Kościół ubolewa nad możliwą redukcją etatów, powinien spojrzeć na siebie w lustro i zapytać: dlaczego katecheci, którzy są częścią struktury kościelnej, nie są zatrudniani i wynagradzani bezpośrednio przez kurię? Dlaczego ich los uzależniono od zmiennych regulacji państwowych i decyzji politycznych? Dlaczego odpowiedzialność za dobrostan osób wykonujących religijną misję ewangelizacyjną zrzucono na barki świeckiego państwa?

Sale katechetyczne – naturalna przestrzeń dla nauczania religii
Historia pokazuje, że nauczanie religii przez dziesięciolecia odbywało się w salkach katechetycznych przy parafiach. Były one miejscem spotkań wspólnotowych, przestrzenią przygotowaną do prowadzenia zajęć w duchu Kościoła. Powrót do tego modelu nie oznaczałby końca katechizacji, lecz jej właściwe umiejscowienie. Szkoła publiczna, finansowana przez wszystkich obywateli, powinna być neutralna światopoglądowo i wolna od indoktrynacji religijnej. Sala katechetyczna w parafii jest natomiast naturalnym środowiskiem do przekazywania treści wiary i praktyk religijnych.
Jeśli Kościół naprawdę troszczy się o katechetów, powinien zapewnić im stabilne zatrudnienie w parafiach i finansowanie wynagrodzeń z własnego budżetu – a nie z podatków osób niewierzących, wyznawców innych religii czy ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z katolicyzmem. Tymczasem w debacie publicznej słyszymy dziś dramatyczne ostrzeżenia, że nawet 10,5 tysiąca osób może stracić etaty, jakby było to wyłącznie winą państwa. Nie – to wyłącznie konsekwencja tego, że
Kościół, korzystając z przywilejów konkordatowych, przez lata przerzucał odpowiedzialność finansową na budżet państwa.
Obowiązek dostosowania się do prawa państwowego
Nikt w Polsce nie nakłada na Episkopat obowiązku kierowania katechetów do szkół publicznych. To jest suwerenna decyzja hierarchów, wynikająca z interpretacji konkordatu i własnej strategii obecności w przestrzeni publicznej. Skoro decyzja ta nie wynika z wymogów prawa państwowego, lecz z polityki Kościoła, odpowiedzialność za jej skutki – także finansowe – spoczywa na Kościele.
Fundacja Grupa Inicjatywa przypomina, że to Kościół powinien dostosować się do prawa świeckiego państwa, a nie odwrotnie. Państwo nie ma obowiązku gwarantowania stabilności zatrudnienia katechetów w szkołach, tak samo jak nie ma obowiązku finansowania pensji imamów, rabinów czy pastorów. Jeśli inne wspólnoty religijne są w stanie samodzielnie utrzymywać swoje kadry duszpasterskie i edukacyjne, Kościół katolicki – jako najbogatsza instytucja religijna w Polsce – tym bardziej powinien to robić.

Redukcja etatów to nie krzywda, lecz korekta systemu
Narracja hierarchów Kościoła sprowadza się do przedstawiania redukcji etatów jako aktu niesprawiedliwości. Tymczasem mamy do czynienia z prostą korektą systemu: skoro zmniejsza się liczba godzin religii w szkołach, naturalnie spada zapotrzebowanie na katechetów. Identyczny proces dotyczy nauczycieli innych przedmiotów w sytuacji zmian w podstawie programowej czy demografii uczniów. Różnica polega na tym, że matematyka, biologia czy język polski są przedmiotami świeckimi, związanymi z podstawową misją szkoły publicznej, a religia jest przedmiotem konfesyjnym, którego obecność w systemie edukacji budzi ogromne kontrowersje.
Nie można więc traktować katechetów jako grupy szczególnie uprzywilejowanej, której państwo miałoby gwarantować stabilność zatrudnienia niezależnie od realnych potrzeb edukacyjnych. Państwo odpowiada za edukację obywateli, nie za misję ewangelizacyjną Kościoła.
Konkordat jako źródło problemu
Źródłem obecnego sporu jest konkordat – niesymetryczna umowa między Polską a Stolicą Apostolską, podpisana w 1993 roku, a ratyfikowana pięć lat później. To właśnie konkordat wprowadził do systemu prawnego obowiązek umożliwienia nauczania religii w szkołach publicznych. To on sprawił, że katecheci mogli stać się częścią systemu oświaty finansowanego z budżetu państwa. I to on odpowiada dziś za napięcia, które obserwujemy.
Fundacja Grupa Inicjatywa stoi na stanowisku, że jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest wypowiedzenie konkordatu i uwolnienie państwa od obowiązku finansowania religii.
Tylko wtedy zakończymy permanentny spór o etaty katechetów, o obecność krzyży w szkołach, o dominację jednego wyznania nad innymi.
Nowoczesna Polska potrzebuje świeckości
Państwo XXI wieku nie może być zakładnikiem interesów jednej instytucji religijnej. Neutralność światopoglądowa to fundament demokracji i równości obywatelskiej. W interesie wszystkich – także wierzących katolików – leży to, by szkoła była przestrzenią nauki, a nie religijnej indoktrynacji. Katechizacja powinna wrócić do parafii, gdzie będzie prowadzona przez osoby zatrudnione i wynagradzane przez Kościół.
Jeżeli Kościół naprawdę traktuje katechetów jako swoich misjonarzy i wysłanników, to on sam powinien ponosić odpowiedzialność za ich byt materialny. Przerzucanie tej odpowiedzialności na państwo jest nieuczciwe wobec podatników i sprzeczne z zasadą świeckości państwa zapisaną w art. 25 Konstytucji RP.
Apel
Fundacja Grupa Inicjatywa apeluje do opinii publicznej, polityków i mediów o rzetelną analizę sytuacji. Redukcja etatów katechetów nie jest przejawem dyskryminacji religii, lecz normalizacją systemu edukacyjnego. Kościół, który przez lata korzystał z przywilejów finansowych i prawnych, powinien wreszcie wziąć odpowiedzialność za swoich pracowników.
Jeżeli katecheci tracą pracę w szkołach, naturalnym rozwiązaniem jest ich zatrudnienie w parafiach i sfinansowanie ich wynagrodzeń z budżetów diecezji. Państwo nie może być wiecznym sponsorem działalności ewangelizacyjnej. To Kościół decyduje o kierowaniu katechetów do szkół – i to Kościół musi ponieść konsekwencje tej decyzji.
Dlatego ponawiamy postulat zawarty w naszej ogólnopolskiej kampanii #konkordOut: Polki i Polacy powinni wypowiedzieć konkordat i zapewnić sobie wreszcie w państwie świeckość administracji państwowej. Tylko w ten sposób uwolnimy system edukacji od presji kościelnej i zakończymy nieustanne konflikty o etaty, pieniądze i wpływy. Neutralność światopoglądowa państwa to nie ideologia, lecz gwarancja równości i sprawiedliwości.